Drogi
na Islandii
Drogi na Islandii różnią się od tych jakie występują na kontynencie. Są węższe, rzadko asfaltowe, głównie żwirowe, ale bywają też i nieutwardzone. Właściwie Islandia nigdy nie miała dróg dostosowanych do korzystania z wozów czy powozów. Zresztą takie pojazdy były co najwyżej w miastach. Komunikacja była wyłącznie piesza lub konna, a wszystko transportowano na grzbietach koni. Były one tak wprawione w przekraczaniu rzek, że potrafiły znaleźć brody, mostów wtedy nie było.
Daniel Vetter w swoim Krotkim opisaniu Wyspy Islandiy pisał:
Dróg, którymi by się wozem jechać mogło, żadnych nie masz w Islandiy, ba i samych wozów tam nie pytać, a chociażby też i beły, tedy by ich zażywać nie mogli. Przetoż też, ponieważ tam żadnych dróg ani ścieżek, ba ani znaku, którędy by iść abo jachać miało nie masz, szkoda się niewiadomemu w drogę puszczać. Oni zaś świadomi wszystkich miejsc będąc, idą
albo jadą, którędy się komu podoba i najbliżej widzi. Mostów żadnych nie mają ani na wielkich, ani na małych rzekach, a też, z czego by je robieli, nie wiem. Bo choć tam kamienia dostatek mają, ale wapna i inszych do murowania narzędów prawie nic, a do tego i jednego rzemieślnika, który by to umiał, między nimi nie masz. Mają ten zwyczaj, że wiele koni w drodze z sobą miewają, osobliwie ci, którzy są między niemi bogatszy, z których niektórych ku wożeniu się, niektórych zasię ku noszeniu namiotów, strawy i inszych rzeczy, zażywają. Drugie zaś bez ciężaru próżno idą, na których z inszych, które się umordują, ciężary i rzeczy one wszytkie składają, a tak przecię dalej jadą.
Współczesny opis dróg islandzkich zamieszczony w Poradniku ksenofoba przez Richarda Sale jest bardziej zgryźliwy. Islandia jest tak wielka, że aby ją objechać, potrzeba dni. Po części jest to spowodowane ostrym klimatem i drogami, które w najlepszym wypadku są słabe, a w najgorszym – straszne. Osoby jadące do Þingvellir (...) zauważą, że prowadząca doń droga (...) jest w całości wykonana z tłucznia. (...) za najbliższym zakrętem zaczyna się typowa islandzka droga, tzn. żwirowy trakt gęsto usiany dziurami. Podróż zamienia się w slalom, podczas którego kierowca rozpaczliwie wypatruje kawałka drogi znośniejszego dla żołądka. Co jakiś czas nawierzchnię całkowicie pokrywa ziemia, która osuwa się po letnich deszczach, zimowych roztopach lub w wyniku aktywności wulkanicznej. Nie wzbudza to niczyjego niepokoju. Islandczycy wzywają walec, który wyrównuje kopiec ziemi i – jadą dalej. Zdarza się więc, że niektóre odcinki drogi są położone o metr czy dwa wyżej niż sąsiadujące z nimi tereny.
Jeszcze w ubiegłym wieku nie można było z południowych terenów wyspy dojechać wprost do stolicy. Trzeba było jechać najpierw na wschód, okrążyć wyspę od północy i dopiero dojechać do Reykjavíku. Przeszkodą były piaszczyste tereny zalewane wodą wypływającą z lodowca Vatnajökull. Woda wprawdzie płynęła wyżłobionymi korytami, ale często zmieniała swój bieg, a i brakowało mostów. Dopiero z okazji 1100-lecia Islandii zbudowano mosty i częściowo uregulowano rzeki. W ten sposób najważniejszy szlak komunikacyjny, droga nr 1, stała się prawdziwą obwodnicą. Ten jej południowy odcinek jest pod stałym nadzorem, gdyż zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że nadmiar wody spod lodowca uszkodzi mosty i zerwie nawierzchnię jezdni.
Jeżdżąc po islandzkich drogach należy pamiętać że są one inne niż te na kontynencie, że występują tu nieprzyjazne warunki jazdy i nieprzyjazny klimat. Na mapie świata Islandia jest bardzo mała, ale dystanse wyglądające jako krótkie na mapie, mogą wymagać wiele czasu aby pokonać je samochodem. Kierowcy są na ogół nie obeznani z przeszkodami jakie mogą spotkać. Islandzkie drogi nie są przystosowane do szybkiej jazdy. Dozwolona prędkość na nawierzchni utwardzonej to 90 km/h, na żwirowej 80 km/h, a na terenach miejskich
50 km/h. Policja drogowa jest bardzo sprawna, zna angielski, wyrasta jak spod ziemi, o czym przekonało się już wielu Polaków. Trzeba pamiętać, że stacje paliw, choć jest ich wiele, nie są rozmieszczone równomiernie.
W interiorze nie bywają. Dużo jest samoobsługowych, aby można było z nich korzystać całą dobę.
O niespodziankach na drodze informują znaki drogowe nieznane gdzie indziej i trzeba mieć na nie baczenie.
Ostrzegają one, że:
nie zredukowanie prędkości gdy nagle skończy się asfalt może spowodować przebicie opon i wybicie szyb przez kamyki wylatujące spod kół. (MALBIK ENDAR)
drogi są zwykle wąskie, a wiele mostków ma przejezdne tylko jedno pasmo. O kolejności przejazdu decyduje kultura kierowców. (EINBREIÐ BRÚ)
droga prowadzi przez garb, zza którego nic nie widać. Można jechać cały dzień i nigdzie nie dojechać ani nie spotkać żywej duszy, ale za takim garbem zawsze będzie się krył jakiś samochód jadący w przeciwnym kierunku. (BLINDHÆÐ)
na terenach górskich nie zawsze są mosty nad rzekami. Rozsądnie jest przekraczać rzekę tylko samochodem terenowym z dobrze zabezpieczonym od dołu silnikiem
i koniecznie z asekuracją drugiego pojazdu, po uprzednim sprawdzeniu dna. (ÓBRÚAÐAR ÁR)
droga jest nierówna i nadaje się tylko dla wozów terenowych z podniesionym podwoziem i z napędem na
4 koła. Takie są wszystkie drogi górskie. (TORLEIÐI)
gdy droga jest zamknięta, to jest ku temu istotny powód i nie wolno dalej jechać. Zjeżdżanie na miękkie pobocze i pozostawianie tam głębokich śladów opon jest uważane za szczególny przypadek wandalizmu i surowo karane. Zresztą obowiązuje zakaz jazdy poza wyznaczonymi traktami. (VEGUR LOKAÐUR)
pasące się owce i konie nie dostrzegają różnicy między pastwiskiem a jezdnią. Winnym kolizji jest zawsze kierowca i to on płaci odszkodowanie właścicielowi zwierzęcia.
Przy okazji, wszystkie pasy bezpieczeństwa muszą być zawsze zapięte, światła włączone całą dobę przez cały rok i zero alkoholu.
Drogi są podzielone na 5 kategorii, a o ich hierarchii informuje liczba cyfr w numerze. Najważniejsza jest jedynka, droga nr 1 biegnąca wokół wyspy, prawie
w całości utwardzona. Drogi główne, odchodzące od jedynki, są dwucyfrowe. W większości są utwardzone, choć nie na całej długości.
Drogi trzycyfrowe wewnątrz wyspy są żwirowe, często wyboiste i trudno przejezdne.
Po cztero- i pięciocyfrowych da się przejechać tylko samochodem terenowym, na ogólnie dostępnych mapach nawet ich się nie zaznacza.
Niektóre numery poprzedzone są literą „F”, co oznacza drogę górską. Pierwsza cyfra w numerze określa rejon wyspy w którym droga się znajduje: „2” południe, „3” południe i środek wyspy, „4” południowy zachód, „5” zachód, „6” fiordy zachodnie, „7” północny zachód, „8” północny wschód, „9” wschód.
Drogi w interiorze są zamknięte do wiosny, a Zarząd Dróg Publicznych otwiera je w zależności od pogody
i lokalnych warunków (szczególnie odwilży). Niektóre są nieczynne aż do środka lata, tak więc z aktualną sytuacją trzeba się zapoznać na cotygodniowych mapach wydawanych przez Centrum Informacji Turystycznej.
W interiorze jazda jest dozwolona wyłącznie samochodami terenowymi z napędem na 4 koła, najlepiej wyposażonymi w radio CB i nadajnik satelitarny GPS. Zalecane jest podróżowanie w konwojach i zostawianie informacji o planowanej trasie. Islandczycy bardzo nie lubią akcji ratunkowych na koszt podatnika.
Islandzki Zarząd Ruchu Drogowego życzy szerokiej drogi!
S. Z. i A. J. M.
(2005)
|