DANE
   HISTORIA
   LUDZIE
   JĘZYK
   KUCHNIA
   TURYSTYKA
   KSIĄŻKI
   FAQ
   SONDA
   INNE STRONY
   WIADOMOŚCI
   ARTYKUŁY
   KAWIARENKA
INNE
   O AUTORZE
 

Wywiad z prezydentem Islandii


Jak ważna jest mniejszość polska dla Islandii?

Polacy zajmują ważne miejsce w islandzkim społeczeństwie. Jesteśmy wdzięczni za tę obecność, choć Polacy nie tylko wtapiają się w naród islandzki, ale także tworzą własne lokalne wspólnoty. W najróżniejszych zakątkach Islandii widziałem polskich nauczycieli muzyki, dyrygentów, i przedstawicieli innych zawodów odgrywających ważne miejsce w swoich miasteczkach czy wsiach. Trzeba pamiętać o ważnym wkładzie w islandzką gospodarkę Polaków pracujących w każdy zakątku wyspy. Polacy są bardzo aktywni w kulturze, nauce, przemyśle czy biznesie. Podkreślam wkład w sferze kultury, a szczególnie muzyki. Jesteśmy wdzięczni za wasza obecność tutaj. Cieszę się, że mogłem być w Warszawie w 1999 roku, gdy Polska świętowała wejście do NATO . 

Co w islandzkiej polityce zagranicznej zmieni wycofanie wojsk amerykańskich z wyspy?

Co ciekawe, nie uważam żeby to zmieniło wiele, ponieważ przyzwyczailiśmy się do życia w jednym z najbardziej pokojowych miejsc na ziemi. Baza powstała w czasie Zimnej Wojny, w wyniku konfrontacji ZSRR i państw zachodu. Te czasy się skończyły, a my mamy nadzieję nadarzyć w pokoju. Po prostu największa siła militarna świata doszła do wniosku, że nie warto utrzymywać bazy na Islandii. Jest to nowa sytuacja dla Islandii, ale nie widzę żadnego zagrożenia czy kryzysu. Sprawa nie jest zamknięta, nasz kraj jest otwarty na przyjaciół z Ameryki, jednak jesteśmy także otwarci na rozmowy z państwami europejskimi. Ten czas rozmów będzie bardzo fascynujący dla polityków, delegacji oficjalnych i zwykłych ludzi. Jesteśmy otwarci na nowe idee, z otwartymi umysłami wkraczamy w 21 wiek..

Islandia jest jedynym państwem NATO nie posiadającym własnej armii. Czy relacje z NATO zmienia się w nowej sytuacji politycznej?

Nie sądzę. NATO bardzo się zmieniło w ciągu ostatnich lat. Wejście Polski i innych państw pokazało, jak ta organizacja się zmieniła. Ważne było porozumienie NATO z Rosją. Także nasze relacje z NATO będą zmieniały się w ewolucyjny sposób, tak jak zmienia się samo NATO.

Co jest takiego wyjątkowego w islandzkiej polityce zagranicznej, że tak mały kraj zdołał utrzymać niezależność, balansować między dwoma mocarstwami, a obecnie stać się aktywny graczem?

Zawsze musieliśmy polegać na sobie, stawiać czoła wyzwaniom. Paradoksalnie pomogło nam położenie, nieco na uboczu, choć w miejscu strategicznym. Także wyspiarka mentalność jest w nas głęboko zakorzeniona. Należy pamiętać że niepodległość uzyskaliśmy dopiero w 1944 roku, zatem wciąż żyją ludzie, którzy pamiętają czasy niewoli. Nauczyliśmy się, że trzeba okazywać swoje żądania, a inni powinni je szanować. Dlatego mamy otwartą politykę wobec Unii Europejskiej, ale i Stanów Zjednoczonych, wschodu i zachodu. Bierzemy ze wszystkiego to, co najlepsze. Mamy dostęp do europejskiego wolnego rynku (EEA) i do Schengen, a więc to co w UE najlepsze. Ale nie jesteśmy w tej „problematycznej” części Unii Europejskiej. Dzięki temu, że pozostajemy poza UE mamy dostęp do unijnego rynku, jednocześnie mając pełną swobodę w negocjacjach liberalizacji handlu z Chinami, Indiami czy USA. 

No właśnie, myślicie o wejściu do Unii Europejskiej?

O, nie, nie potrzebujemy tego. Tak jak powiedziałem, chcemy zachować swoją niezależność, więc bierzemy od UE tylko to co najlepsze. Dzięki za wszystko temu właśnie kończymy negocjacje o wolnym handlu z Chinami, jako pierwsze państwo w Europie. Nie wiemy co stanie się z Unią za kilka czy kilkanaście lat, a tak mamy pełną swobodę. Mówili nam, że Islandia i Norwegia po prostu muszą mieć takie referendum, tymczasem Norwedzy odmówili, a Islandczycy nawet nie chcą o tym myśleć. Biznes się rozwija, bezrobocie jest mniej niż 2 procentowe, kwitnie edukacja i opieka zdrowotna. Przed nami jasna przyszłość!
 

Z prezydentem Islandii Olafurem Ragnarem Grimssonem 1 października 2006 rozmawiał Michał Sikorski, redaktor naczelny miesięcznika „Stosunki Międzynarodowe”.