Osobliwości terenu w okolicy jeziora Mývatn
Jezioro Mývatn (37 km²) na północno-wschodniej części wyspy, to jedna z ciekawszych atrakcji islandzkich. Znajduje się na wielkich terenach wulkanicznych, które powstały 35 tys. lat temu. Jego opis ukazał się już w naszym biuletynie (2/1997). Nazwa oznacza Jezioro komarów, bo niestety roją się tu miliony tych uprzykrzonych owadów. Potrafią one bardzo dokuczyć turystom. Ratunkiem są specjalne packi – długie kije z kawałkiem cienkiej gumy lub plastiku na końcu - do nabycia na miejscu.
Tym razem chcemy opisać nie samo jezioro, lecz tereny otaczające je od południa i wschodu. Tereny północne nie są interesujące. Rozpoczynając jazdęz Akureyri (droga nr 1), warto po drodze zwiedzić oddalony o 10 km od głównej szosy słynny wodospad Goðafoss. Nazwa oznacza Upadek bogów i pochodzi z sagi Kristni.Tu właśnie przewodniczący Alþingu w 1000 r., gode Þorgeir po przyjęciu przez zebranych jego wniosku o wprowadzenie na wyspie chrześcijaństwa, wrzucił posągi bogów i wszystko co miało wspólnego z wierzeniami pogańskimi.
Jadąc dalej drogą nr 1 dojeżdżamy do rzeki Laxá, przy której jest elektrownia Laxárvirkjun, mijamy małe osiedla, przeważnie rybackie (jak Laxárbakki, Helluvað) i docieramy do osiedla Arnarvatn,z którego pochodzi kilku islandzkich poetów. Na południe w odległości ok. 10 km jest farma Stöng, przygotowana na przyjęcie nawet 50 turystów. Następne osiedle to Skútustaðir, gdzie w 998 r. mieszkał misjonarz Þangbrand. Tutaj na brzegu jeziora znajduje się pseudokrater Skútustaðagigar: tysiące lat temu gorąca lawa płynęła po wodnistym terenie i po natychmiastowym wyparowaniu wody powstał lej, wyglądający jak krater wulkanu. W Skútustaðir w okresie pogaństwa mieszkał jeden z bohaterów sag, Viga-Skúta i stąd pochodzi nazwa miejscowości. Tu odbywał się chrzest okolicznej ludności po przyjęciu chrześcijaństwa. Mały kościół zbudowano w latach 1862-63. W oddalonej o ok.5 km na południe osadzie Baldursheimur znalezionow 1860 r. grób jeszcze z czasów pogańskich. Nazwa osady pochodzi od imienia boga Baldura.
Jedziemy dalej drogą nr 1 do Höfði mijając osadę Garður nad brzegiem jeziora. Po prawej stronie jeziora są wielkie tereny lawy Grænavatnsbruni. Höfði znajduje się na małym cyplu jeziora, ale jest często odwiedzany, gdyż jest tutaj piękny park leśny, będący pod ścisłą ochroną. Na terenie wystygłej lawy to atrakcyjny wyjątek. Kilka kilometrów na zachód mamy słynny Dimmuborgir. To wspaniały labirynt jaskiń w polu lawy, ciekawy fenomen natury. Powstał 2300 lat temu, kiedy lawa pokryła teren. Jej gorąc spowodował wyparowanie wody (jak w przypadku Skútustaðagigar) i w rezultacie powstało wiele jaskiń. Nazwa oznacza ciemne zamki. Według legendy tu właśnie mieszka wiele trolli.W 1940 r. Dimmuborgir, wskutek wielkiej wichury, został nagle pokryty piaskiem - teren był całkowicie zasypany. W 1942 r. ogrodzono i oczyszczono 4,2 km² terenu, umożliwiając wzrost trawy. Próbowano zasadzić drzewa, ale się nie przyjęły. Zbudowano drogi, przejścia, małe mosty a nawet platformę aby turyści mogli wygodniej podziwiać ten zabytek przyrody. Są tu jaskinie, wąwozy, słupy
z lawy, labirynty i... gniazda sokołów.
Ok. 2 km na wschód od jeziora jest góra Hverfjall, z której z wysokości 452 m można obejrzeć okolicę. Powstała ona 2,5 tys. lat temu. Na szczyt prowadzi wąska ścieżka. Krater wulkanu ma ok. 1200 m szerokości i 150 m głębokości, pokryty jest czarnym popiołem wulkanicznym. Dalej na wschód mamy górę Lúdent, a na południe od niej kratery Lúdentsborgir i Þrengslaborgir.
Kontynuując jazdę drogą nr 1 docieramy do Reykjahlið, największej miejscowości nad jeziorem. Cała okolica jest pokryta lawą z wulkanu Eldhraun. Miejsce to stało się sławne, kiedy podczas wybuchu wulkanu 27 sierpnia 1729 r. potoki gorącej lawy otoczyły mały pagórek z kościołem stojącym na nim od początku ery chrześcijaństwa. Kościół
i schronieni wewnątrz mieszkańcy osiedla ocaleli. Na jego fundamentach postawiono w 1876 r. nowy kościół, obecny został zbudowany w 1962 r. dzięki staraniom Jóhannesa Sigfinnssona. Do dzisiaj jest widoczne małe wzniesienie lawy otaczające kościół.
Na południowy wschód od tego miejsca znajduje się wąwóz Grjótagjá, który powstał na skutek działania lawy. Jest on pokryty „dachem” z lawyi skał, ale na tyle dziurawym, że wewnątrz jest widno. W środku są jeziorka z wodą, niestety zbyt gorącą aby można było się kąpać.
Pierwszym mieszkańcem Reykjahlið był Arnór Þorgrímsson, który założył tu duże gospodarstwo (wtedy lawy jeszcze nie było). Teraz osada jest centrum turystycznym z hotelami,
supermarketami oczywiście lotniskiem. Znajduje tu się fabryka przerabiająca ziemię okrzemkową z pokładów leżących na dnie jeziora. Roczna produkcja wynosi około 30 ton. Dalej droga nr 1 prowadzi na wschód do gór Námaskarð (trzeba zboczyć z Námafjall). Są to tereny solfatarów, najbardziej znane w Islandii. Już
z daleka można wyczuć zapach siarki. W zagłębieniach gruntu gotuje się błoto
siarkowego różnych kolorach. Tablice ostrzegają turystów przed zejściem z wyznaczonej drogi. Nazwa Námafjall oznacza góra min, gdyż od XIII do XVI w. wydobywano tu siarkę do produkcji nabojów.
S.Z.
Artykuł
o jeziorze Myvatn w naszym serwisie
|