Wybory
parlamentarne na Islandii 2007
W sobotę
12 maja 2007 na położonej na północnym Atlantyku wyspie odbyły się wybory parlamentarne. Wygrała Partia Niepodległości (Sjálfstæðisflokkurinn) uzyskując 36,6% głosów. Ta umiarkowanie wolnorynkowa formacja tworzyła dotychczas koalicję z Partią Postępową ((Framsóknarflokkurinn), jednak słabszy od spodziewanego wynik zwycięzcy sprawił, że ten dotychczasowy koalicjant poważnie myśli o stworzeniu własnej koalicji z Sojuszem (Samfylkingin), który zdobył 26,8% głosów i Lewicowym Ruchem Zielonych (Vinstrihreyfingin) z 14,3%. Dotychczasowa koalicja dysponuje zaledwie 32 mandatami w 63-osobowym parlamencie, zatem jej przewaga to jedynie jeden głos.
Przez ostatnie lata dominował na wyspie de facto system dwupartyjny, jednak od mniej więcej dwóch do głosu zaczęły dochodzić mniejsze partie. Przykładem takiego „zabłyśnięcia” na islandzkiej scenie politycznej jest wspomniany Lewicowy Ruch Zielonych, który swoje zaistnienie na scenie politycznej zawdzięcza krytyce budowy wielkich elektrowni wodnych oraz uruchomianej właśnie huty aluminium w Reyðarfjörður (na 1500 osób pracujących przy jej budowie 1400 to Polacy).
Ciekawsze jest jednak polepszenie wyniku sprzed 4 lat Partii Libertariańskiej (Frjálshyggjufélagið), która uzyskała 4 mandaty i być może będzie miała wpływ na niepewną koalicję. Jest to jedyna w Europie partia posiadająca miejsca w parlamencie, która postuluje maksymalne ograniczenie roli państwa w gospodarce, radykalne obniżenie podatków i pełną prywatyzację. Przy niektórych punktach jej programu nawet wyborcy rodzimej Unii Polityki Realnej mogliby poczuć się jak zwolennicy socjalizmu.
Duże szanse na wejście do Althingu, najstarszego parlamentu na świecie, miała polska pielęgniarka Grażyna Okuniewska. Mieszkająca od 15 lat na wyspie Polka startowała z ramienia Partii Niepodległości z hasłami walki o egzekwowanie praw imigrantów, jednak nie przez kolejne socjalne przywileje, a obniżenie podatków i naukę języka islandzkiego. Niestety nie udało jej się zdobyć mandatu.
Od chwili całkowitego otwarcia rynku pracy dla obywateli państw nowych członków UE 1 maja 2006 rozpoczęła się masowa emigracja naszych rodaków. Obecnie na wyspie przebywa ponad 10 tysięcy osób z polskim paszportem, choć według niektórych szacunków liczba ta zbliża się nawet do 16 tysięcy. Dzięki nam ludność tej położonej nieco na uboczu wyspy przekroczyła 300.000 mieszkańców, a Polaków jest więcej niż wszystkich innych mniejszości razem wziętych. To już kilka procent społeczeństwa, jednak u Islandczyków cieszymy się dobrą opinią. Jak powiedział prezydent Islandii Ólafur Ragnar Grímsson w rozmowie dla Islandia.org.pl, swoje bogactwo Islandia zawdzięcza także Polakom. „Zajmujecie ważne miejsce w islandzkim społeczeństwie i jesteśmy wdzięczni za tę obecność. W najróżniejszych zakątkach Islandii widziałem polskich nauczycieli muzyki, dyrygentów i przedstawicieli innych zawodów odgrywających ważne miejsce w swoich miasteczkach czy wsiach. Polacy są aktywni w kulturze, nauce, przemyśle czy biznesie” – powiedział prezydent Islandii.
Choć pracując nawet w przetwórstwie rybnym zarobki przekraczają w przeliczeniu 10.000 złotych, a zeznanie podatkowe można wypełnić po polsku, to wysokie koszty utrzymania, trudny klimat i brak stałych połączeń lotniczych z Polską sprawiają, że piękną Islandię trudno nazwać eldoradem. Po masowym napływie Polaków bezrobocie… spadło z dwóch do półtora procenta.
Islandia, jedno z najbogatszych państw na świecie, jest jedynym krajem Europy zachodniej, które nigdy nie aplikowało o członkowstwo w Unii Europejskiej. „Ewentualne wejście naszego kraju do tej wspólnoty nie odgrywało żadnej roli w kampanii wyborczej, bo po prostu nikt nie traktuje tego pomysłu poważnie” – twierdzi Hjörtur J. Guðmundsson, prezes islandzkiego think-tanku Veritas. Prezydent Grímsson stawia sprawę jasno: „Zbyt cenimy naszą niezależność, więc bierzemy od UE tylko to co najlepsze. Dzięki temu jako pierwsze państwo w Europie kończymy negocjacje o wolnym handlu z Chinami. Przed nami jasna przyszłość!”
Michał Sikorski
Artykuł
ukazał się w tygodniku "Najwyższy Czas"
|
Nazwa
Partii |
Wynik
(%) |
Zmiana |
Mandaty |
|
Partia
Niepodległości
(Sjálfstæðisflokkurinn) |
36,6 |
+
2,9 |
25 |
|
Sojusz
(Samfylkingin) |
26,8 |
-
4,2 |
18 |
|
Lewicowy
Ruch Zielonych
(Vinstrihreyfingin) |
14,3
|
+
5,5
|
9
|
|
Partia
Postępowa
(Framsóknarflokkurinn) |
11,7 |
-
6,0 |
7 |
|
Partia
Libertariańska
(Frjálshyggjufélagið) |
7,3 |
-
0,1 |
4 |
|
Ruch
Islandzki
(Íslandshreyfingin) |
3,3 |
+
3,3 |
0 |
|