|
WYSPA
GRIMSEY
Czterdzieści kilometrów na północ od wyspy Islandii znajduje się malutka wysepka Grimsey. Wielu turystów przybywających do Akureyri, leżącej na północy Islandii, odwiedza tę wysepkę. Co jest tam takiego ciekawego, że jest ona celem turystów? Wysepka ta jest sławna, gdyż właśnie tam jest jedyne miejsce w Republice Islandii, które przecina krąg polarny. Ma też bardzo ciekawą historię, bo była jeszcze niedawno miejscem, gdzie mieszkańcy zawzięcie grali w ... szachy! Pierwszym
mieszkańcem tej wysepki (2 x 4 km) był wiking Grim. Od jego imienia
pochodzi nazwa wyspy. Na części wyspy panuje noc polarna, toteż jego potomkowie
w długie noce grali w szachy. Naturalnie, głównym zajęciem mieszkańców
było rybołówstwo. W XVIII w. zdarzyło się nieszczęście, cała męska
ludność, z wyjątkiem pastora utonęła w czasie połowów. Jak głosi
fama, pastor podjął się wtedy ciężkiego zadania i osobiście
zatroszczył się o dalszy przyrost ludności. Pod
koniec XIX w. zamożny Amerykanin, Daniel Willard Fiske, zamiłowany
badacz dziejów Islandii, zaprzyjaźniony z Jónem Sigurdssonem i amerykańskim
pisarzem Markiem Twainem, a jednocześnie mistrz szachowy USA w 1857 r.,
postanowił zaopiekować się wysepką Grimsey. Najpierw wysłał mieszkańcom,
a było tam aż 11 gospodarstw, różne potrzebne rzeczy, a przede
wszystkim szachownicę z ... marmuru! Wysłał też statek Aż
do 1920 r. statek z Akureyri przypływał tylko dwa razy w roku, czyli
praktycznie wysepka była odcięta od świata. Telefon założono dopiero
w 1931 r., Na wysepce są nowoczesne domy z antenami satelitarnymi, szklarnie produkujące warzywa i hala kąpieliskowa. Mimo, że jest tam tylko jedna, trzykilometrowa droga, jeździ po niej kilka samochodów i traktorów. Do 1988 r. były jeszcze owce, ale wyginęły na skutek zarazy. Zbudowany z drewna malutki kościółek pomalowany jest na biało. Nad ołtarzem wisi kopia Ostatniej wieczerzy Leonarda da Vinci, namalowana przez islandzkiego malarza Arngrimura Gislasona. Pastor przyjeżdża raz na trzy miesiące oraz na specjalne okazje, ale wtedy zapraszający musi opłacić jego podróż. Mieszkańcy nadal zajmują się rybołówstwem, są cztery małe zakłady przetwórstwa ryb. Drugim zajęciem jest naturalnie turystyka. Latem na wysepce można sądzić, że widzi się sceny z filmu Hitchcocka Ptaki. Zanim przyleci samolot, po pasie startowym przejeżdża kilkakrotnie samochód, aby wypłoszyć tysiące ptaków. To samo dzieje się przy odlocie samolotu. Ptaki są wszędzie, czynią niesamowity hałas i atakują każdego, kto zbliży się do ich gniazd. Mieszkańcy i turyści noszą czapki ze wzmocnionym denkiem, aby chronić głowy. Dom gościnny wypożycza turystom plastikowe laski do obrony. Na Grimsey żyje 36 gatunków ptaków, najwięcej jest maskonurów. Okrzyk ptaków kria, kria znaczy po islandzku ptak. Na wysepce, mimo że leży ona na kręgu polarnym, jest ponad 100 różnych gatunków roślin. Czasami,
na szczęście bardzo rzadko, pojawiają się na wysepce inni turyści
– niedźwiedzie polarne. W 1973 r. przypłynął na krze z
Grenlandii taki niedźwiedź. A że był bardzo niebezpieczny, został
zastrzelony, wypchany i wystawiony w muzeum w Húsavik. Opis wysepki Grimsey wskazuje, jak wielkie zmiany zaszły w Islandii o okresie ostatnich kilkudziesięciu lat. S.
Z. | |