|
JĘZYK
DOBREM NARODOWYM ISLANDCZYKÓW Dla Islandczyków język jest bardzo ważną częścią kultury, a
jego pielęgnacja to obowiązek narodowy. Odosobnienie wyspy od kontynentu
spowodowało, że język islandzki przez lata niewiele uległ zmianom, w
przeciwieństwie do innych języków europejskich. Dzisiaj każdy Islandczyk
swobodnie potrafi czytać sagi czy Eddę, napisane przecież w XII-XIII
wieku. Jak wiadomo każdy język z biegiem czasu ulega pewnym zmianom,
islandzki dopiero od niedawna. Ma on skomplikowany system deklinacji i
koniugacji, co sprawia wiele kłopotów nie tylko cudzoziemcom, pragnącym
nauczyć się tego języka, ale nawet samym Islandczykom. Sa niesłychanie
wyczuleni na jakiekolwiek błędy gramatyczne, wszelkie nieprawidłowości
traktują prawie jako zbrodnię i bardzo uważają na zachowanie czystości
języka. Starannie unikają jakichkolwiek wpływów obcojęzycznych, co jest
coraz trudniejsze. To co np. w języku polskim jest nagminne, szczególnie w
ostatnich latach tj. używanie obcych słów pochodzących z angielskiego,
jeszcze niedawno było nie do pomyślenia w islandzkim. A ponieważ technika
przynosi coraz to nowe określenia i nazwy. Zmienia się je w Islandii na
czysto islandzkie, co bardzo utrudnia życie cudzoziemcom. Nawet tak
popularne w wielu językach słowa jak teatr, film, telefon, komputer,
elektryczność zostały zastąpione islandzkimi nazwami. Dba o to specjalny
zespół lingwistów, którzy starannie szukają odpowiedników. Nieraz cała
Islandia bierze udział w ustalaniu nowej nazwy dla jakiegoś obcego słowa.
Niektóre słowa, chyba ze względu na licznych turystów. mimo nazwania ich
po islandzku, używane są jednak w wersji oryginalnej ? taxi (leigubill),
pizza (flat baka), AIDS (eyđni lub alnomi). A oto kilka przykładów popularnych słów i ich islandzkich
odpowiedników:
Jest rzeczą interesującą, że władze pilnie
przestrzegają, aby dzieciom nadawać wyłącznie imiona islandzkie. Również
do niedawna cudzoziemcy, którzy pragnęli osiedlić się w Islandii i
otrzymać obywatelstwo, musieli przyjąć dodatkowe islandzkie imię,
zachowując swoje dotychczasowe. Islandia przeżywała wielokrotnie okresy nędzy i
upadku, wybuchy wulkanów i zarazy. I właśnie literatura, opisy dawnych
bohaterskich wydarzeń, stanowiły dla mieszkańców wyspy najwartościowsze
skarby. Właśnie Islandczycy mogą się chlubić, że w okresie kiedy w
Europie znajomość pisania i czytania była niewielka i poza duchownymi mało
kto to potrafił, to w Islandii ta umiejętność była powszechna. Przecież
nie można było przystąpić do bierzmowania, jeżeli się było analfabetą.
Cudzoziemcy opisywali bardzo zdziwieni, że byli często przez mieszkańców,
w ich prymitywnych chatach - ziemiankach, zapytywani w języku łacińskim i
że z dumą pokazywano im kosztowne stare rękopisy sag i ksiąg. Mało kto
wie, że kiedy polepszyły się warunki życia, to pierwszy pomnik
postawiono nie jakiemuś wodzowi, bohaterowi dawnych czasów, lecz poecie,
skaldowi Jónasowi Hallgrimssonowi (1807-1845). Jónas brał udział w walce
przeciw Danii o wolność i w swojej poezji mówił wiele o miłości do
ojczyzny. Noce islandzkie są bardzo długie, a chaty chłopów
bardzo od siebie oddalone. Toteż było w zwyczaju, że rodzina gromadziła
się wokół ogniska i słuchała czytanych przez któregoś z członków
rodu starych sag o dawnych bohaterach i historii z okresu zasiedlenia. Nic
dziwnego, że produkcja książek jest w Islandii najwyższa na świecie na
głowę mieszkańca. Rocznie ukazuje się ponad 1,5 tys. nowych tytułów w
nakładzie ok. miliona egzemplarzy dla 272 tys. Islandczyków.
Stowarzyszenie Pisarzy Islandzkich w 1999 r. liczyło 339 członków. S.Z.
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||