Kirkjubaejarklaustur

Jak wiadomo, przed pierwszymi osadnikami z Norwegii, przebywali w Islandii mnisi irlandzcy. Niewiele pozostało po nich pamiątek. Jedną z nich jest Kirkjubaejarklaustur (kirkja – kościół, klaustur – klasztor). Niewielka osada z ok. 200 mieszkańcami leży na południowym wschodzie Islandii, niedaleko obszaru lawy wylanej w czasie wybuchu wulkanu w 934 r.

Tutaj właśnie zamieszkali pierwsi irlandzcy mnisi. Od nich pochodziło zaklęcie, że tylko chrześcijanie mogą tam mieszkać. Pierwszym osiadłym wikingiem, po ucieczce
mnichów, był Ketil Dobroduszny. Był on chrześcijaninem. Po jego śmierci chciał zamieszkać tam poganin Hildir Eystein syn Hranisa, ale zaledwie doszedł do łąki otaczającej zagrodę, padł martwy. Wspomina o tym Landnamabók. Jego pagórek grobowy Hildishaugar znajduje się na wschód od Kirkjubaejarklaustur.

W 1196 r. powstał tam klasztor żeński zakonu Benedyktynów, który istniał aż do okresu reformacji, tj do 1550 r. Samotna skała Systrastrapi (skała sióstr) na zachód od osady, kryje groby dwóch zakonnic, które prowadziły życie niegodne chrześcijanek i zostały spalone. Jedna z nich podobno zaprzedała się diabłu, a druga wyrażała się bardzo nieprzyzwoicie o papieżu. Po wprowadzeniu reformacji tej drugiej przebaczono i od tego czasu na jej grobie rosną kwiaty.

 Na północ od Kirkjubaejarklaustur znajduje się jezioro Systravatn (jezioro sióstr), w którym zakonnice zażywały kąpieli. Pewnego dnia pojawiła się na powierzchni jeziora ręka z wielkim złotym pierścieniem i porwała dwie zakonnice, obie utonęły. Mały wodospad obok nosi nazwę Systrafoss. Położona niedaleko dziwna polana wygląda jakby ktoś wyłożył ją bazaltowymi płytami, jakby to była posadzka. Jest to pozostałość po słupach bazaltowych, gładko zeszlifowanych przez lodowiec przez kilkaset lat. Nazwano ten teren Kirkjugólfid (podłoga kościoła).

W czasie pamiętnego wybuchu wulkanu Laki w 1783 r. strumienie lawy zagroziły osiedlu i kościołowi w Kirkjubaejarklaustur. Pastor Jón Steingrimsson zebrał mieszkańców w kościele i modlił się wraz z nimi. I nastąpił cud. Strumienie lawy obeszły osiedle z dwu stron, kościół i budynki ocalały. Na miejscu historycznego kościoła zbudowano w 1974 r. nowoczesny kościółek, nazwany Steingrimssonkirkju, na pamiątkę tego cudu.

Opisane zdarzenia sprzed kilkuset lat są wśród mieszkańców tych okolic ciągle żywe, a nazwy skał, jeziora, grobów pozostały do dziś. Jest to przykład, jak bardzo Islandczycy są przywiązani do miejsc, stanowiących ich historię i jak bardzo pielęgnują swoją tradycję.

S. Z.