ZNALEZIONO SIEDZIBĘ LEIFA EIRIKSSONA W AMERYCE

Aż do początku XX w. nie było żadnego dowodu na to, że Leif Eiriksson był w roku 1000 w Ameryce. W latach poprzedzających I wojnę światową, W. A. Munn z Nowej Fundlandii zainteresował się wyprawami Islandczyków i opublikował swoje spostrzeżenia pt. Wineland Voyages w 1929 r. Był zdania, że jedna, a nawet kilka wypraw Islandczyków musiało obozować na północnym cyplu Nowej Fundlandii. Fiński geograf dr V. Tanner, który pracował na Labradorze i w Nowej Fundlandii w latach 1937 - 1939 twierdził, że na tym cyplu był obóz Genlandczyków.

Właściwe rozległe poszukiwania siedzib odkrywców Ameryki z przed tysiąca lat rozpoczął w 1959 r. archeolog duński Jorgen Meldgaard. W 1960 r. odwiedził tereny nad Epaves Bay (północna część Nowej Fundlandii) dr Helge Ingstad, pisarz norweski. Od miejscowych mieszkańców otrzymał informacje o ewentualnych siedzibach, i w 1961 r. rozpoczął prace archeologiczne.

Dr Ingstad po odbyciu trzech ekspedycji, podczas których posługując się starymi mapami, zbadał atlantyckie wybrzeże Ameryki Północnej z pokładu łodzi i z samolotu, zatrzymał się na północnym skraju wyspy Nowej Fundlandii, niedaleko wioski L’Anse aux Meadows.

Prace archeologiczne zaczął więc po bardzo starannym zbadaniu miejsc, gdzie mógł się zatrzymać Leif w roku tysięcznym. Podczas czwartej ekspedycji odkrył zarysy podłogowe dziewięciu budowli, które były niegdyś budowane z darni o różnych rozmiarach. Wszystkie były położone o ok. 300 m od brzegu na dawnym tarasie morskim na wysokości od 2,5 do 4,5 m nad poziomem morza. Większość z nich to były małe jednoizbowe pomieszczenia, ale dwie z tych ruin miały większe rozmiary od pozostałych. Jedna niewielka budowla była najwyraźniej kuźnią. Była tam również ogromna budowla mierząca w przybliżeniu 21 na 6 m i zawierająca pięć czy sześć pomieszczeń.

 Na skutek gnicia darniowych ścian i pokrycia dachów, prawdopodobnie też z darni, nic obecnie nie zostało z tych budynków, prócz płytkich wykopów powstałych w wyniku prac badawczych. Położenie dawnych ścian ustalono śledząc różnice grubości warstwy darni. Kupki kamieni na odsłoniętych piaszczystych obszarach wskazywały miejsca palenisk.

Znaleziono niewielką liczbę wyrobów. W rumowisku kuźni natrafiono na dorsecką lampę. Znaleziono skorupy garnka z nieokreślonego materiału. W 1964 r. żona Ingstada, Anne Stinne, znalazła steatytowy przęślik, podobny do używanych przez normańskie kobiety w Islandii i Grenlandii. Znaleziono jeszcze kawałki gwoździ żelaznych, malutki kawałek brązu, kilka kawałków żelaza oraz żużel z kuźni.

Na podstawie badań okruchów węgla drzewnego z kuźni, z pobliskiej jamy z węglem i budowli mieszkalnych, ustalono daty obejmujące szereg lat około roku tysięcznego.

Z wyjątkiem największej budowli, wszystkie ruiny domów są identyczne z domami Islandczyków z około 1000 r. Jest to typowy kompleks małych chat zgrupowanych wokół dwóch hal mieszkalnych. Największa budowla jest raczej dziełem przybyszów z początku XI w. Jest też umiejscowiona z dala od reszty budynków. Badacze przypuszczają, że później na tym miejscu, gdzie znajdowały się chaty z 1000 r., była baza wielorybników. Właśnie te tereny wielorybnicze były jednymi z lepszych na obszarze Atlantyku Północnego.

Znaleziono więc niewiele, ale przecież trudno aby zachowały się chaty z przed tysiąca lat. Wszystko jednak wskazuje na to, że była to siedziba grupy Islandczyków czy Grenlandczyków. Toteż dr Ingstad uważa, że jest bardzo prawdopodobne iż natrafiono na siedzibę Leifa, w której spędził zimę tak jak nas informuje Saga o Grenlandczykach. Jedno jest pewne, Islandczycy byli w Ameryce w roku 1000  i że oni odkryli ten Nowy Świat!

S. Z.